Piesi w Niemczech
Niniejsze opracowanie dotyczy kilku aspektów niemieckiej polityki pieszej. Ta tematyka nie jest szczególnie obecna w dyskursie publicznym Republiki Federalnej Niemiec (w przeciwieństwie np. do rowerów, kolei czy samochodów; choć zapewne i tak bardziej niż w Polsce), przegląd przepisów i rozwiązań niewątpliwie jednak świadczy, że Niemcy są krajem przyjaźniejszym podróżom pieszym niż Polska. Wskazują na to statystyki dotyczące wypadkowości pieszych w Polsce i Niemczech: zgodnie z danymi NIK, zagrożenie utratą życia w wypadku drogowym jest dla pieszych prawie trzy razy wyższe w Polsce niż w Niemczech. Tam rocznie ginie ok. 400 pieszych, w Polsce ponad 1100 osób.
Nie tylko nie ma mowy o „wchodzeniu pod nadjeżdżający pojazd”, ale też nie wymaga się wyrażenia woli w sposób szczególny. W praktyce sądów niemieckich, zamiar pieszego jest wyraźnie zauważalny, gdy pieszy stoi przy krawężniku patrząc na przejście lub gdy się do niego zbliża. Zgodnie z praktyką sądową, ochrona przez przepisy obejmuje co najmniej 4 m od przejścia, lecz nie więcej niż 6-8 m. Taka jest też praktyka w Niemczech: samochód zasadniczo zwalnia przed przejściem. Jest to często zaskoczeniem dla Polaków podróżujących do zachodnich sąsiadów. U naszych zachodnich sąsiadów zasadniczo można przekraczać drogę wszędzie, jednak (zgodnie z §15 ust. 3 StVO) „uwzględniając ruch pojazdów” oraz najkrótszą drogą, natomiast obowiązek przechodzenia tylko na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych istnieje jedynie, gdy „wymaga tego sytuacja na drodze”.