[List otwarty do prezydenta Dutkiewicza] Rewitalizacja osiedli kluczowym celem Wrocławia
Trwają konsultacje uchwały ws. wyznaczenia obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji. Na jej podstawie prezydent chce zawęzić proces rewitalizacji zaledwie do małego fragmentu Przedmieścia Oławskiego. To oznacza, że na kompleksowe zmiany w miejskiej przestrzeni będziemy czekać przez wiele lat. Naszym zdaniem nie tylko na Przedmieście Oławskie powinny trafić większe środki, ale również proces rewitalizacji warto rozszerzyć na inne osiedla, które borykają się istotnymi problemami społeczno-ekonomicznymi. Uznajmy rewitalizację za priorytet rozwoju Wrocławia! Poniżej list otwarty do prezydenta Dutkiewicza.
Wrocław, 30 maja 2018 r.
Szanowny Panie Prezydencie,
W zakresie rewitalizacji Wrocławia w ostatnich latach wykonano sporo pracy i w wielu miejscach widać jej pozytywne efekty. Faktem jest jednak, że do zrobienia wciąż jest bardzo dużo. Na modernizację, ocieplenie i podłączenie do sieci ciepłowniczej czekają tysiące kamienic, których lokatorzy zimą noszą węgiel z piwnicy, a przez cały rok muszą korzystać z toalety na korytarzu. Klepiska w miejscu podwórek straszą, podobnie jak połamane chodniki. Społeczności wrocławskich osiedli potrzebują poprawy bezpieczeństwa, aktywizacji oraz działań wzmacniających współpracę między mieszkańcami.
Dlaczego wrocławianie mają czekać na rozwiązanie tych problemów przez kolejną dekadę? Dlaczego nie uznaje Pan rewitalizacji Wrocławia za jedno z głównych wyzwań polityki miejskiej na najbliższe lata?
Według przedstawionego do konsultacji projektu uchwały (ws. wyznaczenia obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji), terenem, na którym skupi się proces odnowy, będzie mała część Przedmieścia Oławskiego, równa 0,4% powierzchni miasta. Nie mam wątpliwości, że potrzeby są dużo większe. Jest oczywiste, że Przedmieście Oławskie potrzebuje kompleksowych zmian, inwestycji i uwagi. To miejsce, którego ogromny potencjał można w krótkim czasie pobudzić, z korzyścią dla wrocławian. Dlaczego jednak takie osiedla jak Ołbin, Plac Grunwaldzki czy Kleczków mają czekać na swoją szansę przez kolejnych 10 czy 15 lat? Czemu przywracanie świetności Nadodrzu ma być de facto wstrzymane?
Zgadzasz się, że opisany problem jest ważny?
Nie bądź obojętny. Pomóż nam i udostępnij ten tekst na swoim profilu!
Podczas konsultacji przedstawiciele magistratu przypominali, że proces rewitalizacji ma promować współpracę lokalnych społeczności i umożliwić koncentrację dofinansowania na danym obszarze – co do tego nie mam wątpliwości.
Mniej zrozumiały jest drugi argument przyświecający tym konsultacjom, a mianowicie: jeśli pomyślimy też o rewitalizacji Ołbina, Przedmieścia Świdnickiego czy Placu Grunwaldzkiego, nie starczy pieniędzy dla tzw. “Trójkąta”. Otóż, Panie Prezydencie, starczy! Starczy, jeśli pan oraz radni uznacie inwestycje w podwórka, modernizację kamienic i wzmacnianie kapitału społecznego za priorytet rozwoju miasta. Starczy, jeśli setki milionów z budżetu zostaną przeznaczone właśnie na proces rewitalizacji, a nie igrzyska czy regularne przelewy dla profesjonalnego klubu piłkarskiego. Alternatywa Przedmieście Oławskie albo inne osiedla jest fałszywa. W rzeczywistości wybieramy między kompleksową rewitalizacją osiedli, a mniej istotnymi fajerwerkami. Podejście, które w tym przypadku prezentuje miasto, jest szkodliwe i prowadzi do skłócenia mieszkańców poszczególnych osiedli.
Jak sprawić, by program rewitalizacji był efektywny? Przede wszystkim, nie pomijać faktów. Miejsc z problemami społeczno-ekonomicznymi jest we Wrocławiu masa, zatem za obszar zdegradowany należy uznać więcej fragmentów miasta. Środki z budżetu warto jednak skoncentrować w kilku punktach o największych potrzebach. Właśnie dlatego włączmy do obszaru rewitalizacji, oprócz fragmentu Przedmieścia Oławskiego, przestrzenie łączące poszczególne osiedla (Ołbin z Nadodrzem, Przedmieście Świdnickie z Gajowicami, Plac Grunwaldzki z Ołbinem, itd.). Dzięki temu środki trafią do większej liczby miejsc i mieszkańców, a jednocześnie będą promować współpracę i nie zostaną rozdrobnione. Osiedla nie będą też musiały czekać na zmianę przez długie lata.
Powiększenia obszaru przeznaczonego do rewitalizacji opłaci się mieszkańcom. Oczywiście, będzie też kosztować, ale pamiętajmy, że taka inwestycja w jakość życia wrocławian za kilka lat zwróci się nam z nawiązką – w postaci zadbanych osiedli, dobrze funkcjonujących społeczności, poprawy bezpieczeństwa, a przede wszystkim szczęśliwszych i bardziej zadowolonych z życia ludzi.
Z poważaniem,
Aleksander Obłąk