Na które osiedla może dojechać tramwaj? [Mapa i petycja]
Do piątku można podpisać petycję do prezydenta Dutkiewicza o więcej inwestycji tramwajowych we Wrocławiu. To część inicjatywy “Tramwaje zamiast korków” prowadzonej przez Stowarzyszenie Akcja Miasto, którą poparło już ponad tysiąc wrocławian.
Wrocław od lat ma “na papierze” plany rozwoju sieci tramwajowej, ale realizuje je bardzo wolno. Przez ostatnie 13 lat powstało zaledwie 5 km torowisk. Daje to średnio niecałe 400 m rocznie. W planach do zbudowania jest kolejnych 71 km, więc w takim tempie będziemy czekać na nie aż 177 lat.
Jak tłumaczą pomysłodawcy, chodzi o zwrócenie uwagi na potrzebę większego priorytetu inwestycyjnego dla tramwajów: – Wrocław po prostu potrzebuje szybkich tramwajów na wszystkie duże osiedla. Rozpoczęliśmy akcję, bo chcemy zasygnalizować miastu, że dzisiejsze tempo inwestycji tramwajowych nie spełnia oczekiwań mieszkańców. Mamy dobre plany, dlaczego nie realizować ich szybciej? Liczby mówią same za siebie, chcemy dożyć tramwajowego Wrocławia. – mówi Jakub Nowotarski z Akcji Miasto.
Zgadzasz się, że opisany problem jest ważny?
Nie bądź obojętny. Pomóż nam i udostępnij ten tekst na swoim profilu!
Organizatorom chodzi w pierwszej kolejności o linie tramwajowe na Psie Pole, Jagodno, Muchobór Wielki i Oporów. Dyskusja na temat dwóch pierwszych osiedli trwa w mieście od lat, ale według Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, torowiska nie powstaną przed rokiem 2020. Tramwaj na Muchobów Wielki mógłby z kolei zostać zrealizowany przy okazji budowy trasy na Nowy Dwór, której budowa ma potrwać do ok. 2019 r. Do 2020 mają powstać też torowiska na Długiej i Popowickiej oraz Hubskiej. Po ukończeniu tych inwestycji tempo budowy torowisk wzrośnie, ale nawet wówczas czas oczekiwania na realizację wszystkich planów będzie długi – przy takim tempie czekalibyśmy na nie jeszcze 80 lat.
Czeka kilkadziesiąt osiedli i ulic
Warto pamiętać, że w planach miejskich są linie tramwajowe na kilkanaście osiedli oraz ważne odcinki w centrum. Gdyby rozwój komunikacji zbiorowej był priorytetem Wrocławia, m. in. Ołtaszyn, Maślice, Bartoszowice, Swojczyce i Żerniki byłyby wpięte do systemu tramwajowego lub przynajmniej istniałyby gotowe koncepcje i projekty budowlane tras w te części miasta. Również ulice Gajowicka, Kamieńskiego, Słowackiego, Grodzka i Szewska (drugi tor), Borowska (odcinek do szpitala i UM) czy Wyszyńskiego (od Sienkiewicza do Jedności Narodowej) zostały zaplanowane jako ulice z torowiskiem tramwajowym.
Schemat pochodzi z studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Wrocławia. W lepszej jakości znajduje się tu: pdf, 18mb
Aktywiści zwracają też uwagę na uczciwe proporcje przy wydawaniu pieniędzy. – Postulujemy, żeby każda złotówka wydana na drogi oznaczała co najmniej złotówkę na nowe torowiska. Dotychczas miasto inwestowało w znacznej większości w poprawę płynności ruchu aut, a jak pokazują ostatnie lata, korki jak były, tak są. Rozwiązaniem tego problemu są właśnie szybkie tramwaje. – przekonuje Nowotarski.