Wykorzystajmy szansę, jaką daje referendum
Wynik głosowania w referendum powinien spowodować, że magistrat nie skupi się na samym wprowadzaniu ograniczeń dla samochodów, ale jednocześnie zapewni mieszkańcom rozsądną alternatywę. To wielka szansa dla Wrocławia, by przyspieszyć realizację polityki na rzecz równoważenia transportu.
We wrocławskim referendum pierwsze dwa pytania dotyczyły kwestii transportowych. Mieszkańcy poparli ograniczenie ruchu aut w centrum (68% za) i odrzucili pomysł budowy metra (54% przeciw). Te odpowiedzi prowadzą do jednego wniosku: wrocławianie potrzebują i chcą lepszej jakości transportu.
Opinia mieszkańców na temat ograniczania ruchu w centrum miasta nie dziwi, bo była wcześniej znana. Na to samo pytanie, co w referendum, mieszkańcy odpowiadali w Kompleksowych Badaniach Ruchu przeprowadzonych w latach 2010 i 2011 na zlecenie Biura Rozwoju Wrocławia. Wtedy 50.8% ankietowanych oceniło te zmiany jako bardzo ważne, a 27.3% jako ważne. Podobny wynik przyniosło marcowe badanie pracowni Ibris na zlecenie magistratu – na pytanie „Czy uważa Pan(i), że we Wrocławiu, szczególnie w centrum, należy ograniczyć ruch samochodowy?” łącznie na tak opowiedziało się 55.6% mieszkańców, 36.4% było przeciw, zaś 8% nie miało w tej kwestii zdania. Czas odważnie przeprowadzić zmiany, które cieszą się poparciem mieszkańców od co najmniej kilku lat.
Zgadzasz się, że opisany problem jest ważny?
Nie bądź obojętny. Pomóż nam i udostępnij ten tekst na swoim profilu!
Z kolei pytanie o metro padło po raz pierwszy. Odpowiedź wrocławian stawia prezydenta Dutkiewicza przed koniecznością zapewnienia sprawnego systemu transportowego bez sięgania po efektowne, ale drogie i niepotrzebne inwestycje. Skoro porzuciliśmy marzenia o metrze, czas skupić się na teraźniejszości i inwestycjach, których miasto potrzebuje już dziś. Istnieje dużo sposobów na poprawę transportu zbiorowego, a najprostszymi przykładami mogą być rozwój sieci tramwajowej, która wciąż nie dociera na ważne osiedla jak Psie Pole czy Nowy Dwór, lub uruchomienie kolei miejskiej.
Wprawdzie pytania o tramwaje i kolej miejską w referendum nie było, ale udzielone odpowiedzi prowadzą do jednoznacznych wniosków. Na zachowanie status quo miasto pozwolić sobie nie może, bo mieszkańcy po prostu tracą zbyt wiele czasu na przemieszczanie się. Skoro wrocławianie poparli ograniczenie ruchu aut w centrum i odrzucili pomysł budowy metra, jedyną możliwą drogą jest teraz rozwój sieci tramwajowej, poważne podejście do tematu szybkiej kolei miejskiej i stworzenie brakujących tras rowerowych. Dopiero to spowoduje, że wszyscy mieszkańcy dostaną realną możliwość wyboru środka transportu. To jedyna droga, by zmniejszyć liczbę samochodów na ulicach miasta, co jest dziś problemem, jak słusznie zauważył prezydent Dutkiewicz. Czasu na działanie jest niewiele, bo za parę lat nie będziemy już mieli szansy dostać tak dużych środków z Unii Europejskiej.
Pora uszanować zdanie mieszkańców i zabrać się do pracy. Nadchodzące zmiany transportowe to bez wątpienia wyzwanie, ale też ogromna szansa dla Wrocławia. Przykłady innych miast pokazują jednoznacznie, jak wiele pozytywów płynie z priorytetu dla komunikacji zbiorowej, wprowadzania szybkiej kolei miejskiej, tworzenia spójnej sieci tras rowerowych czy oddawania przestrzeni pieszym w ścisłym centrum. Jednak najważniejszą tego konsekwencją może być to, o czym rozmawiamy we Wrocławiu od lat: większy komfort i jakość życia mieszkańców. Dlatego raz jeszcze deklarujemy chęć współpracy na rzecz przyspieszenia realizacji polityki równoważenia transportu we Wrocławiu.