Premier: Postulaty ruchów miejskich uwzględnione. Oto, jak walczymy o poprawę BRD
Czy rok 2021 przejdzie do historii jako ten, w którym Polska wreszcie dojedzie do europejskich standardów i na naszych drogach zrobi się bezpieczniej? Wiele na to wskazuje a my trzymamy za to kciuki, bo tematem BRD zajmujemy się od lat, zarówno na poziomie lokalnym jak i krajowym.
Kiedy w 2013 roku Jakub Nowotarski, obecny prezes Stowarzyszenia Akcja Miasto, składał uwagi do Wrocławskiej Polityki Mobilności, udało się jedynie uzyskać zapis w dokumentach mówiący o konieczności realizacji tzw. Wizji Zero (przyjęcia za cel polityki miejskiej: zero śmiertelnych ofiar wypadków drogowych). Takie ambitne cele postawiły sobie m.in. władze Nowego Jorku, Szwecji, czy Jaworzna i odniosły spektakularne sukcesy.
Niestety, we Wrocławiu za deklaracjami nie poszły żadne działania. Wrocławski magistrat chyba wierzył (i nadal wierzy), że problem niebezpiecznych dróg rozwiąże się sam.
Tak się jednak nie stało. Z roku na rok problem w mieście rósł, a w 2017 roku Wrocław był już drugim najbardziej niebezpiecznym miastem w Polsce pod kątem liczby zabitych na drogach. Tego roku zginęły aż 24 osoby, a 242 zostały ciężko ranne i często nigdy już nie wróciły do pełnej sprawności. Apelowaliśmy wówczas do władz miasta o stworzenie całościowego programu na rzecz poprawy bezpieczeństwa [źródło]. Zaproponowaliśmy kompleksowe działania, które sprawdziły się na zachodzie i pomogły ocalić setki żyć.
Wniosek jednak został odrzucony przez urzędników. Pomimo druzgocących danych znów okazało się, że miasto nie tylko nie podejmuje zdecydowanych działań, ale nawet nie chce za bardzo rozmawiać o tym, co jest możliwe do realizacji. Prezydent Sutryk, pomimo deklaracji o dialogu, nie znalazł czasu, aby się z nami spotkać i omówić ten temat.
Zdaliśmy sobie wtedy sprawę, że jakiekolwiek zmiany będą możliwe jedynie wówczas, gdy zostaną wprowadzone na poziomie krajowym. W 2019 wraz z Miasto Jest Nasze, Piesza Polska oraz kilkunastoma innymi organizacjami zawiązaliśmy koalicję #ChodziOŻycie (odwiedź stronę www.chodziożycie.pl), w ramach której rozpoczęliśmy kampanię na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Nasze postulaty dotyczyły wprowadzenia w Polsce europejskich standardów:
- Pierwszeństwa pieszych wchodzących na przejście
- Ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym
- Waloryzacji mandatów drogowych
- Prawdziwej egzekucji przepisów drogowych
Wystartowaliśmy konferencją pod Kancelarią Premiera, gdzie ogłosiliśmy powstanie koalicji oraz pokazaliśmy, że rząd Mateusza Morawieckiego jest bezczynny i ukrywa raport dotyczący bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych [źródło]. Przypuszczaliśmy, że raport ujawni dane, których nie będzie można zignorować i które wymuszą zmiany w podejściu do bezpieczeństwa na polskich drogach. Mieliśmy rację – pod wpływem presji mediów raport został opublikowany [źródło] a jego wyniki były przerażające – okazało się, że 85% kierowców łamie przepisy i pędzi przed przejściami dla pieszych!
To rozpoczęło dyskusję, w wyniku której zmienione zostały przepisy o pierwszeństwie pieszych oraz ujednoliceniu prędkości w mieście do 50 km/h, niezależnie od pory doby. Przepisy te weszły w życie 1 czerwca 2021 roku, a pierwsze dane policji mówią, że już widać ich efekty [źródło]. Tym samym dwa z czterech naszych postulatów zostały zrealizowane, co było jednym z największych sukcesów ruchów miejskich od lat!
Nasza sprawa miała przy tym ogromne wsparcie ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, dziennikarzy oddanych sprawie od lat – jak Łukasz Zboralski z portalu brd24.pl, oraz, a może przede wszystkim, wielu z Was.
Zaledwie kilka tygodni później rząd podał szczegóły noweli o karaniu przestępców drogowych. To cały pakiet dobrych zmian, wzorowany na rozwiązaniach sprawdzonych w krajach zachodnich, obejmujący m.in. waloryzację mandatów (maksymalny mandat mógłby wynieść 5 tys. zł. zamiast 500 zł, obowiązujących od ponad 20 lat), powiązanie OC kierowcy z punktami karnymi a także, w skrajnych przypadkach, możliwość konfiskaty pojazdu. Po wielu latach określania naszych propozycji jako „bzdurnych” doszliśmy do momentu, gdy premier nie ukrywa, że rozwiązania są wzorowane na propozycjach ruchów miejskich [źródło].
Projekt jest na etapie kończenia szczegółów zmian w ustawach i trafi pod obrady parlamentu. Premier wydaje się być zdeterminowany a propozycja ma ogromne poparcie społeczne. Potem zostanie do zrealizowania już „tylko” jeden, ostatni na naszej liście punkt: poprawa egzekucji przepisów, a więc większe zaangażowanie policji oraz zwiększenie liczby fotoradarów i odcinkowych punktów pomiaru prędkości.
Zgadzasz się, że opisany problem jest ważny?
Nie bądź obojętny. Pomóż nam i udostępnij ten tekst na swoim profilu!
Nieoficjalnie pojawiają się sygnały, że i taki projekt jest szykowany. Być może już niebawem dramatyczne statystyki z polskich dróg – ponad 3 000 zabitych i ponad 40 000 rannych każdego roku – przejdą do historii a my będziemy mogli wreszcie poczuć się bezpiecznie i cieszyć z ogromnego sukcesu aktywistów i aktywistek walczących o zmiany od lat.