Nowe linie tramwajowe czy kredyt na Most Wschodni?
Ruchy miejskie i osiedlowe zaapelowały dziś do prezydenta Rafała Dutkiewicza o szybszą realizację Wrocławskiego Planu Tramwajowego, który magistrat ogłosił we wrześniu 2016 r. Społecznicy obawiają się, że szansa na wygraną w walce z korkami nie zostanie wykorzystana.
Wrocławski Plan Tramwajowy (WPT), opracowany przez prof. Macieja Kruszynę z Politechniki Wrocławskiej, to wizja rozwoju sieci tramwajowej aż do 2042 roku. Zakłada ona budowę 40 km nowych torowisk, w tym na osiedla, których mieszkańcy dziś stoją w korkach, np. Ołtaszyn, Swojczyce, Maślice, Stabłowice, Psie Pole, Jagodno, Muchobór. Zdaniem Jakuba Nowotarskiego z Akcji Miasto, członka Rady ds. Mobilności przy wiceprezydencie Adamskim, WPT jest dla Wrocławia cywilizacyjną szansą: – Żadna koncepcja rozwoju transportu zbiorowego z ostatnich lat nie spotkała się z wyłącznie pozytywnymi komentarzami, a właśnie tak było w przypadku WPT. Wizja prof. Kruszyny jest na miarę ambicji Wrocławia, daje nadzieję na rozwiązanie problemu korków w mieście.
Ruchy miejskie są jednak zaniepokojone polityką inwestycyjną władz miasta. Z powodu błędu we wniosku do ministerstwa Wrocław nie dostanie z UE środków na budowę Mostu Wschodniego. Magistrat zmienił plany i zdecydował, by inwestycję sfinansować w całości ze środków własnych. Dla zadłużonego miasta oznacza to, że kredyt weźmie wykonawca, a koszty budowy jeszcze wzrosną. W planach magistratu widnieje 380 mln zł (zamiast pierwotnych 120!). Jakub Nowotarski tłumaczy: – Ta kwota to równoważność 1,5 miliarda (!) na inwestycje tramwajowe, bo te Unia refunduje w 75%, czy nawet 85%. Za tyle mielibyśmy nową zajezdnię, nowe tramwaje i torowiska na Maślice, Stabłowice, Jagodno, Psie Pole, Ołtaszyn, Swojczyce, czy Muchobór.
Piotr Szymański z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia dodaje, że – inwestycje w linie tramwajowe są szczególnie ważne, ponieważ dają realną szansę na zmniejszenie korków, w przeciwieństwie do budowanego bez buspasa mostu. Budowa mostu poprawi krótkoterminowo przepustowość samochodową, jednak już w 2-3 lata po oddaniu mostu Wrocław znów się zakorkuje, tak jak miało to miejsce po budowie i otwarciu Mostu Rędzińskiego.
[1] bip.um.wroc.pl/attachments/download/43641 (punkt 28)
[2] www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/elblag-z-dofinansowaniem-na-budowe-trasy-tramwajowej
[3] tumw.pl/materialy/Tram_plan_generalny_synteza.pdf
[4] www.wroclaw.pl/pesa-wroclaw-mpk-prezentacja
Kolejny problem to linia tramwajowa na Suchej, której budowa, zdaniem społeczników, powinna się właśnie zaczynać. Okazało się jednak, że obietnica stworzenia tego odcinka nie będzie spełniona. Jak mówi Aleksander Obłąk z Akcji Miasto: – Miasto zapisało tę inwestycję w planach. Następnie zlikwidowało tory na Dyrekcyjnej, argumentując, że tramwaje pojadą Suchą. Potem okazało się, że inwestorzy mają położyć na Suchej nową nawierzchnię… bez torowiska (miasto nie postawiło wymogu budowy linii). Teraz Sucha owszem, znów jest w planach, ale tych bliżej nieokreślonych.
Istnieje duże zagrożenie, że linie na Swojczyce i Ołtaszyn nie zachęcą mieszkańców do rezygnacji z samochodu. – Liczymy, że ich przebieg będzie dostosowany do potrzeb wrocławian. Linia na Swojczyce powinna dotrzeć co najmniej do przystanku kolejowego, a ta na Ołtaszynie być w zasięgu większej liczby mieszkańców. Musimy zapewnić im jak najwyższy komfort podróży “od drzwi do drzwi” – komentuje Nowotarski.
Zdaniem ruchów miejskich miasto powinno postawić właśnie na tramwaje, a teraz nadarza się ku temu idealna okazja – to ostatnia perspektywa finansowa UE, w której polskie miasta mogą liczyć na tak duże wsparcie. Społecznicy zawnioskowali dziś do prezydenta o opracowanie projektów linii tramwajowych na: Ołtaszyn, Swojczyce, Maślice i Stabłowice, Psie Pole, Jagodno oraz Muchobór w zakresie takim, jak przedstawiony w Planie Tramwajowym. Maślice i Stabłowice od dawna stoją w korku. Jako mieszkańcy tych osiedli od lat czekamy na budowę linii tramwajowej, która umożliwi sprawny dojazd do centrum. Buduje się tu coraz więcej mieszkań, a torowisko wciąż pozostaje tylko na papierze i w obietnicach – mówi Sławomir Czerwiński, mieszkaniec Maślic.
Jak dodaje Jakub Nowotarski, będzie to dla miasta bardzo duże wyzwanie: – Potrzebujemy tych projektów, by kolejna kadencja mogła rozpocząć się od wbicia łopaty i budowy torów, niezależnie od tego, kto przejmie władzę. Jesteśmy pewni, że środków unijnych na linie tramwajowe jest wystarczająco dużo. To olbrzymie przedsięwzięcie, dlatego wniosek dotyczy też powołania zespołu projektowego do realizacji Planu Tramwajowego w ramach Zielonego Departamentu, którego stworzenie zapowiedział niedawno pan prezydent.