We wtorek 26 kwietnia zorganizowaliśmy ostatni z serii happeningów w ramach projektu Pieszy Wrocław, zwracających uwagę na problemy, z jakimi na co dzień zmagamy się w naszym mieście. Tym razem na celowniku znalazły się przejścia dla pieszych regulowane sygnalizacją świetlną i zupełnie niedostosowane do potrzeb pieszych czasy wyświetlania oraz oczekiwania na sygnał zielony.

Chodząc po wrocławskich ulicach nietrudno zauważyć, którzy uczestnicy ruchu są faworyzowani: zdecydowanie stawia się na przepustowość samochodów, dopiero potem ludzi – czyli komunikacji zbiorowej i pieszych, którzy są na samym końcu tej hierarchii. Bardzo wyraźnie widać tę dyskryminację pieszych niemal na każdym wrocławskim skrzyżowaniu – przejście na drugą stronę jezdni często podzielone jest na 3 odcinki (jezdnia-torowisko-jezdnia), z których każdy regulowany jest osobnym sygnalizatorem, a ich cykle nie są ze sobą zsynchronizowane. Z naszych obserwacji wynika również, że nawet gdy możliwe jest przejście za jednym razem w jedną stronę, to w przeciwnym kierunku już nie jest to wykonalne i przejście trzeba pokonywać na raty – na 2 lub 3 razy. W praktyce oznacza to, że pieszy musi 3 razy oczekiwać na zielone światło średnio po 67 sekund, a pokonanie kilkunastometrowego odcinka zajmuje przeciętnie niemal 4 minuty.

Sprawdziliśmy czasy na 404 przejściach dla pieszych [1] – przeanalizowaliśmy w tym celu oficjalną dokumentację programów sygnalizacji, nie dokonywaliśmy manualnych pomiarów. Wnioski nie są niestety optymistyczne:

• sygnał czerwony pali się średnio przez 67 sekund, na 210 przejściach ponad 70 sekund, na 142 ponad 80 sekund i na 41 przez 90 i więcej sekund (na tych przejściach zielone trwa średnio niespełna 7 sekund!)



• sygnał zielony natomiast pali się średnio przez 28 sekund – jest to tylko pozornie dobry wynik, bo na 219 przejściach wyświetlany jest poniżej 25 sekund, na 133 poniżej 15 sekund i na aż 91 poniżej 10 sekund (na tych przejściach czerwone trwa średnio 86 sekund!).

Stosunek długości sygnału zielonego dla pieszych do czerwonego jest skandaliczny – oczekiwanie na czerwonym trwa niezwykle długo (w skrajnym przypadku nawet 110 sekund!), a samo zielone pali się na tyle krótko, że piesi nie są w stanie zdążyć pokonać przejścia normalnym tempem. Tym samym zmuszani są do biegania – cały absurd polega na tym, że jest to nie tylko niekomfortowe, ale i niezgodne z prawem. Dodatkowo narażani są w ten sposób na niebezpieczeństwo i ryzyko potrącenia. Efekt niewłaściwie zaprogramowanych cyklów świetlnych jest również taki, że pieszym często kończy się cierpliwość i wkraczają na jezdnię na czerwonym świetle, co naraża ich na niebezpieczeństwo w znacznie większym stopniu. Największy kłopot sprawia to osobom o ograniczonej mobilności, seniorom czy rodzicom z dziećmi w wózkach.

Happening, który zorganizowaliśmy, miał zwrócić uwagę na ten problem. W jednym z najgorszych pod tym względem miejsc tj. na placu Powstańców Warszawy, pomiędzy Urzędem Wojewódzkim a Muzeum Narodowym, zorganizowaliśmy zawody. Pomysł z wyścigami wynikał z tego, że piesi we Wrocławiu muszą mieć kondycję sportowców, by sprostać codziennym wyzwaniom: slalom gigant między zaparkowanymi samochodami, marsz z przeszkodami po dziurawych chodnikach, bieg na orientację w poszukiwaniu najbliższego przejścia przez jezdnię i wreszcie sprint, by zdążyć na zielonym.

Cel zawodów był prosty: pokonać przejście w takim tempie, by przedostać się na drugą stronę na zielonym świetle. Tych zawodników, którym udało się pokonać wyznaczony dystans za jednym razem, pod koniec złapało już czerwone światło. Pozostali pokonali przejście w czasie dwóch cykli. Na wszystkich czekały medale i pakiety startowe z napojem i przekąską pozwalającą na uzupełnienie ubytków energetycznych. Zawodom towarzyszył też doping kibiców.

Po zakończonym wyścigu poprosiliśmy zawodników o ponowne przejście przez pasy – tym razem normalnym tempem. Niestety nikomu nie udało się przedostać na drugą stronę na jednym cyklu.

PS Dłuży Ci się oglądanie filmiku? Stanie na pasach w oczekiwaniu na zielone w rzeczywistości dłuży się jeszcze bardziej.

———
[1] Nie dotyczy przejść objętych ITSem.